Nie lękajcie się!

Niniejszy artykuł będzie nieco odmienny od pozostałych – nie powstał bezpośrednio jako komentarz do fragmentu Biblii, ale do… piosenki. Z tenatyką tej witryny łączy go natomiast temat strachu – piosenka, o której wspomnę, o nim mówi; a religia nim się żywi.

Jednym z moich najbardziej ulubionych zespołów jest Rush – kanadyjskie trio rockowe. Zaczęli grać zanim się urodziłem, a w ostatnich latach jeszcze byłem na ich 2 koncertach, i takiego zdrowia życzę sobie i wszystkim czytelnikom! Grają alternatywnego rocka, przez lata ewoluując od metalu do popu, i poza nowatorską muzyką mają również bardzo głębokie teksty.

Niemal wszystkie teksty do piosenek Rush pisał Neil Peart, ich perkusista. Pisał, bo już nie pisze; odszedł z tego żwiata w 2020 roku.

Poza tym, że perkusistą był wybitnym – zdobył wiele prestiżowych nagród za nieprawdpopodobną szybkość i precyzję) – także był wspaniałym poetą.

Choć Rush słuchać zacząłem kiedy jeszcze chyba mój wiek był jednocyfrowy, w dzieciństwie przede wszystkim skupiałem się na muzyce, bo po pierwsze – ich angielskie teksty były dla mnie za trudne do zrozumienia; a po drugie – zespół uprawia „antyreligijność”, co przez wiekszą część mojego religijnego życia było dla mnie wręcz… bolesne.

Poza tym kiedy czasem chciałem zobaczyć, o czym któraś z ich piosenek jest… przeczytałem tekst, przetłumaczyłem… i wciąż nie wiedziałem o czym ona jest. Tylko poezja Mickiewicza jest jasna i zrozumiała od razu 😺 A większą część mojego życia biegła w takim tempie, że nie poświęcałem wiele czasu na refleksję, i choć mnóstwo tekstów Rush znałem na pamięć, wciąż nie miałem pojęcia, o czym one są.

Teraz jednak jest inaczej. Od pewnego czasu jednak moje życie zwalnia, uczę się żyć chwilą, no i zacząłem odkrywać część tekstów piosenek, które wcześniej słyszałem setki razy. Wczorajsze „odkrycie” niemal zwaliło mnie z nóg.

Gdzieś około 1980 roku Neil rozmawiał z jakimś starszym panem, który powiedział coś takiego:

„Życiem nie rządzą miłość, rozum, pieniądze lub poszukiwanie szczęścia. Życiem rządzi strach.”

Neil w pierwszej chwili pomyślał, że może u niektórych ludzi to jest prawda, ale na pewno nie jest tak w jego życiu. Później jednak zaczął myśleć o tym o wiele więcej… i jego przemyślenia były tak owocne, że postanowił napisać nie tylko jedną piosenkę, ale trzy. Aby było ciekawiej, postanowił zamieścić je na 3 albumach, i to w odwrotnej kolejności: część III w 1981, II w 1982 a III w 1984. Cały cykl zatytułował po prostu „Fear” – strach.

Kiedy pierwszy raz o tym przeczytałem, już ta koncepcja wywołała u mnie przyśpieszone bicie serca. Temat strachu pojawia się bowiem w moim (czy tylko moim? 😺) życiu ostatnio bardzo często, a czytany niedawno „Kurs Cudów” mówi we wstępie, że strach jest przeciwieństwem miłości. Apostoł Jan zaś napisał:

„W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości.” (1J 4:18)

Czyli nie będziemy mogli kochać, jeśli nie pozbędziemy się strachu, a zanim się czegoś można pozbyć, trzeba wpierw być tego świadomym. I tutaj wchodzi na scenę cykl piosenek „Fear”.

Część pierwsza to „The Enemy Within” (YT link) czyli „wewnętrzny wróg”, i w skrócie mówi o tym, że nasz najgroźniejszy wróg mieszka wewnątrz nas, ale trzeba postanowić nie dać mu się, bo jeśli się to zrobi, straci się całą radość życia, całą przygodę, i pozostanie… chowanie się po kątach.

Cześć druga – „Weapon” – „broń” (YT link) – zaczyna sie od słów „nie musimy się niczego bać – prócz samego strachu”. Zawiera typowe dla nich pochwalenie postawy nie-religijnego racjonalisty:

„On nie boi się twoich osądów
On zna horrory gorsze od twojego piekła
Owszem, trochę się boi śmierci
Ale o wiele bardziej boi się twoich kłamstw”

Część trzecia – „Polowanie na czarownice” (YT link)… Choć słyszałem tę piosenkę wcześniej dosłownie setki razy, od wczoraj autentycznie płaczę, jak jej słucham – opowiada między innymi o autentycznych polowaniach na czarownice, i jak pomyślę, ile milionów niewinnych ludzi pod zarzutem czarów było torturowanych i mordowanych…

„Bogobojni powstają
Z płonącymi oczami
Płonącymi nienawiścią i złą wolą

Szaleńcy napędzani strachem i kłamstwem
Aby torturować, palić i zabijać”.

Jest też odniesienie do naszych (zarówno „waszych” polskich jak i częściowo – w osobie prezydenta – „moich” amerykańskich) rządów:

„mówią, że między nami są obcy, że nam zagrażają
imigranci, bezbożnicy”

Piosenka kończy się jednym z moich ulubionych fragmentów tekstów Rush (ten akurat już od lat do mojej świadomości dotarł):

„Szybcy w osądzaniu, szybcy we wpadaniu w gniew, powolni w rozumieniu
Ignorancja, uprzedzenie i strach zawsze idą ręka w rękę”.

O wiele wspanialej moim zdaniem brzmi to w oryginale, no się rymuje 😀

„Quick to judge, quick to anger, slow to understand
Ignorance and prejudice and fear walk hand in hand.”

Jakbym nie znał poglądów Neila Pearta, powiedziałbym, iż fragment ten wziął z połączenia Jk 1:19 i Hbr 5:11 😄

Na marginesie – uczyłem się wtedy obsługi programu Adobe After Effects i postanowiłem stworzyć do tej piosenki „teledysk” z jej tekstem – możesz obejrzeć go (i posłuchać piosenki) na Youtube:

 

Nie zachęcam bynajmniej nikogo do analizy tych piosenek (chyba że lubisz rock alternatywny!) – niemniej analiza tematu strachu w naszym życiu może przynieść odkrycia, które niesamowicie poprawią jakość naszego życia!

Kiedyś wyznawałem popularny pogląd, iż przeciwieństwem miłości jest nienawiść. Ostatnio często słyszę, że tak naprawdę przeciwieństwem miłości jest obojętność. Prawdziwszy jednak jest moim zdaniem pogląd z Kursu Cudów, który też można wysnuć w cytowanego wyżej 1J 4:18 – przeciwieństem miłości jest strach.

Prawie wszyscy zdenerwowani ludzie krzyczą w sytuacji, gdy zaburzone jest ich poczucie bezpieczeństwa. Osoba czująca się bezpiecznie nie ma potrzeby krzyczeć, bo czuje, że wszystko się dzieje tak, jak powinno się dziać.

Od zdenerwowania do krzyku jest krok, od krzyku do uderzenia może większy krok, ale u niektórych ludzi różnica wielka nie jest. I jeśli tą zdenerwowaną osobą jest ktoś, kto ma wielką władzę, możemy mieć wojnę.

* * *

Słyszałem kiedyś o pewnym „wyzwaniu”, które można narzucić samemu sobie, i podobno może to wnieść bardzo wiele do naszego życia. Nie próbowałem… jeszcze.. , ale ciągnie mnie do tego, by to uczynić.. to wyzwanie  „codziennie zrób coś, czego się boisz”.

Cykl piosenek „Fear” doczekał się nieoczekiwanie kontynuacji. W albumie Rush „Vapor Trails” z 2002 roku pojawiła się piosenka „Freeze” (YT link) z podtytułem mówiącym, iż jest to czwarta część „Fear”. Choć nie słyszałem, aby sam Neil Peart o tym mówił (wszyscy członkowie Rush zawsze bardzo chronili swoją prywatność), decyzja o dodaniu kolejnej części ma podobno ścisły związek z tragediami, która spotkały Neila kilka lat wcześniej. W wypadku samochodowym zginęła jego córka a niespełna rok później umarła na chorobę nowotworową żona. Neil zamierzał zerwać z karierą, a album Vapor Trails był pierwszym, który powstał po przerwie i po zmianie jego decyzji. „Freeze” mówi o reakcji na strach – którą jest zawsze albo walka, albo ucieczka (angielskojęzyczna psychologia określa to zgrabnie „fight-or-flight”). „Freeze” – zamarcie w bezruchu – jest formą ucieczki. Może nas napastnik nie dostrzeże? A może… już nie mamy sił uciekać? Jak jeleń wpatrzony w światła najdeżdzającego samochodu… czasami chcemy uciec, ale nawet do tego nie jesteśmy zdolni.

Za każdym razem, gdy brakuje nam miłości, albo od innych ludzi uciekamy, albo z nimi walczymy.

A co na to Biblia?

Jednym z częściej pojawiających się wyrażeń w Biblii jest „nie lękaj się”. Popularny jest mit, iż zwrot ten występuje w niej 365 razy. Nie jest to prawdą (w zależności od tłumaczeń znajdziemy go 100-130 razy) jednak bez wątpienia przesłanie Biblii zachęcające do porzucenia strachu jest bardzo wyraźne.

Nie w smak to religii oczywiście, gdyż tylko zalęknieni ludzie dadzą sobą manipulować i będą chętnie płacić za wszystko, co przyniesie choćby chwilowe i złudne poczucie bezpieczeństwa. Zauważcie, że jeśli słowa „nie lękajcie się” cytowane są przez religię, zawsze podawane jest konkretnie, czego mamy się nie lękać, no bo przecież religii nie zależy na tym, byśmy niczego się nie lękali, ona bazuje na naszym strachu!

Przecież nawet popularne polskie powiedzenie mówi „Bój się Boga”, a pobożni ludzie zwani są również „bogobojnymi”.

A jednak… w Biblii czytamy, iż miłość usuwa lęk. Każdy lęk. Również ten przed Bogiem!

Nie lękaj się… niczego!!!

Zakończę przezabawnym moim zdaniem cytatem Jana Tadeusza Stanisławskiego, który choć jest przede wszystkim żartem językowym, skłonił mnie do refleksji, i pomyślałem ze zdumieniem, że zarówno ateiści jak i ludzie religijni często nie do końca świadomie wyborem różnych słów pokazują, iż strach jest obecny w ich życiu, i że wiążą go często z osobą Boga!

„Jeżeli, daj Boże, Boga nie ma, to chwała Bogu; ale natomiast jeśli, nie daj Bóg, Bóg istnieje, to niech nas ręka Boska broni!”

(ostatnia edycja – 9 lipca 2021)

Print Friendly, PDF & Email

Jedna myśl nt. „Nie lękajcie się!

  1. Witam.
    Ciekawy artykuł…. i owszem , nie trudno nie zgodzić się ze słowami:
    „Życiem nie rządzą miłość, rozum, pieniądze lub poszukiwanie szczęścia. Życiem rządzi strach.”
    Z moich obserwacji jak i niegdyś doświadczeń religijnych jednym z głównych celów przekazu przywódców było (i z tego co orientuję się – wciąż jest) wzbudzanie w wiernych poczucia winy i wiążący się z tym strach / lęk.

    Moja refleksja – na obecną chwilę jako bardzo szczęśliwej agnostyczki 🙂
    (również nie boję się / nie lękam się mówić o tym kim jestem i nie obchodzą mnie negatywne komentarze innych….. , a już na pewno nie komentarze religijnych fanatyków nawołujące do opamiętania się czego również doświadczyłam 🙂 )
    Tylko czy moralność narzucona zewnętrznymi nakazami czy zakazami (np. dekalogowym nie kradnij) czyni człowieka lepszym i bardziej szlachetnym? Osobiście uważam, że z wysoce moralnym człowiekiem mamy do czynienia wtedy, gdy on sam z siebie nie kradnie, bo uważa to za coś złego i niegodziwego. Jeśli nie kradnie tylko dlatego, bo jest taki zakaz (w dekalogu czy kodeksie karnym) i boi się popełnić grzech lub iść do więzienia, wcale nie jest on człowiekiem moralnie wartościowym. Można bowiem założyć, że gdyby te zewnętrzne zakazy zniknęły i gdyby nadarzyła mu się okazja coś ukraść – zrobiłby to.
    Moralność to coś znacznie więcej niż przestrzeganie zakazów i nakazów ze strachu przed konsekwencjami ich złamania.
    Bo co to jest za „moralność”, jeśli nie jest zakorzeniona we wnętrzu człowieka a wymuszona z zewnątrz zakazami i groźbą „kary za grzechy”?
    Tak samo jest z miłością – ta prawdziwa , szczera , szlachetna nie opiera się na strachu ; ta warunkowa bardzo często oparta jest na manipulacji którą również rządzi strach – „Będę cię kochać dopóki (jeśli) będziesz mi dawać to , czego pragnę” – i tutaj zachęcam do przeczytania książki „Miłość. Jak tworzyć pozytywne związki ” Gerald Jampolski i Diane Cirincione

    Swoją wypowiedź zakończę jednym z moich ulubionych cytatów :
    „Każdy z nas ma dwie rzeczy do wyboru: 
    jesteśmy albo pełni miłości… albo pełni lęku…”
    – Albert Einstein

    I jeszcze na zakończenie również muzycznie 🙂 – słowa piosenki Edyty Bartosiewicz (z uwypukleniem wielkimi literami przeze mnie wg mojej oceny istotnych fragmentów tekstu) :

    W twych oczach widzę lęk, tak patrzy tylko strach
    A w głowie kłębi się niejasnych myśli dym
    Powietrze palce gną, powietrza prawie brak
    Rozkołysana twarz jest rozedrganych mięśni grą

    Czy wiesz, co w nas wyzwala strach?
    Agresja i siła to niezwyczajne
    Czy wiesz jak łatwo poddać się
    Jak łatwo zwyczajny lęk zmienić w obłęd

    Gdy mówisz, głos ci drży i słowa gubią sens
    Przez chwilę spójrz mi w twarz swym myślom nadaj bieg
    Wspomniałeś już, że chciałbyś przekroczyć tajemny próg
    Niepewność rodzi gniew, niepewność rodzi ból

    Czy wiesz…

    ZABIJ SWÓJ STRACH! PRZERWIJ CHORĄ WIĘŹ
    NIE WAHAJ SIĘ, ZACZNIJ WRESZCIE ŻYĆ NORMALNIE
    WYRWIJ Z SIEBIE CIERŃ, NAJWYŻSZY CZAS!
    ZABIJ SWÓJ STRACH!

    W twych oczach widzę lęk, tak patrzy tylko strach
    A w głowie kłębi się niejasnych myśli dym
    Powietrze palce gną, powietrza prawie brak
    Rozkołysana twarz jest rozedrganych mięśni grą

    Czy wiesz, co w nas wyzwala strach…

    ZABIJ SWÓJ STRACH!
    PRZERWIJ CHORĄ WIĘŹ, NIE WAHAJ SIĘ
    ZACZNIJ WRESZCIE ŻYĆ NORMALNIE
    WYRWIJ Z SIEBIE CIERŃ, CZAS BYŚ
    ODNALAZŁ SWÓJ CEL, ODNALAZŁ SWÓJ RYTM
    NIE ZAWAHAJ SIĘ, TERAZ WSZYSTKO LUB NIC

    Zabij swój strach!
    Zabij swój strach!
    Zabij swój strach
    Zabij – swój – straaaach!

    Dziękuję i pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *